poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Cztery kąty

Na tarasie przed wejściem stoi niezłomny wartownik z zawsze szeroko otwartymi oczami. Nic mu nie umknie.


Suszki to nieodłączny słowiański akcent. Ktoś porównał raz te abażury ozdobione bukietami do kapelusza Maryli Rodowicz. I chyba coś w tym jest.




Wszystkie drewniane rzeźby zrobił mój Tata.


Podkowę znalazłam na drodze we wsi obok. Była wtopiona w rozgrzany słońcem asfalt.


Kuchnia pełna jest akcesoriów ale nie tylko do dekoracji. Jedzenie to wielka przyjemność a spędzanie wolnego ucztując na świeżym powietrzu to super sprawa.


Lustereczko powiedz przecie...

  
 Schody na górę sprytnie chowają się za kominem. Super rozwiązanie, optymalne wykorzystanie przestrzeni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz